Ach, odwieczne pytanie... Trzeba jednak przyznać, że gdyby nie film z doskonałymi kreacjami Anthony'ego Hopkinsa (dla tego aktora warto oglądać obrazy, w których występuje choćby przez pięć minut) i Benicio Del Toro (znany między innymi z "Nożownika", "Sin City", "21 gramów", "Las Vegas Parano"), wiele osób nie sięgnęłoby po książkę Jonathana Maberry'ego (jeśli wcześniej nie wiedziało o istnieniu takowej powieści). O jaką książkę chodzi? I o jaki film? "Wilkołak". Może zatem i jedno, i drugie? Kolejność? Tutaj zdecydować musicie już sami. Tagi: Wilkołak, Anthony Hopkins, książka czy film,
czytaj więcej...